Smak gorzkiej czekolady
Weronika Ancerowiczjeszcze przed budzikiem. Miałam ciężką noc, bo założyłam sobie wałki
na głowę. Podkradłam Emily ten jej magazyn „Seventeen”
i spróbowałam zakręcić sobie loki według ich instrukcji. Ale przez to
spało mi się cholernie niewygodnie. Rozplątując je, stwierdziłam, że
to wszystko nie było tego warte. Miałam za krótkie włosy na loki
i w zasadzie nie wiem, co sobie myślałam, gdy wpadłam na ten
pomysł. Chciałam chyba po prostu wyglądać inaczej. Nie tak jak na co
dzień w szkole. Efektem czego była szopa zamiast włosów na głowie.
Próbowałam je rozczesać, ale tylko pogorszyłam sytuację. W końcu
fuknęłam ze złością i związałam je z tyłu grubą gumką. Za krótkie
kosmyki jak zwykle opadły mi z przodu na twarz.
Zeszłam na śniadanie, mając nadzieję, że nikt nie doczepi się
do mojej fryzury, ale gdy tylko zobaczyła mnie Emily, siedząca już
przy stole i wcinająca grzanki, od razu wybuchnęła śmiechem.
– Co ci się stało? Piorun cię trzasnął?
Na jej słowa mama, która stała przy kuchence i smażyła bekon, aż
się odwróciła. Nie umknęła mi jej skrzywiona mina, choć szybko
starała się zreflektować.
– Emily, nie mów tak do swojej siostry. Charlotte… Szukałam
wczoraj swoich wałków.
Odburknęłam coś niezrozumiałego, zasiadając do stołu. Porwałam
tost i posmarowałam go dżemem.
---